Świadomość społeczeństwa rośnie. Coraz więcej osób nie nosi skór zwierząt, nie je mięsa ani produktów pochodzenia zwierzęcego. Na rynku pojawia się też coraz więcej kosmetyków, które zawierają tylko i wyłącznie składniki roślinne. Wegańskie kosmetyki zdobywają nasze serca. Raz, że nie szkodzą zwierzętom, dwa – są bardzo skuteczne.
Niektóre marki chwalą się, że nie testują kosmetyków na zwierzętach. Tymczasem w Europie już od dawna obowiązuje taki zakaz. Kosmetyki wegańskie (cruelty-free) muszą spełniać bardziej rygorystyczne normy. Nie mogą zawierać żadnych substancji, które pochodzą od zwierząt.
Zobacz również: Trend #lesswaste – maski wegańskie L’biotica
Kosmetyki wegańskie – czego w nich nie ma
- kolagen – to białko tkanki łącznej. Stosuje się je w kosmetykach odmładzających, nadających sprężystość skórze. Składnik ten często otrzymuje się z rybich skór, ale zdarza się, że pozyskuje się go z kurzych lub bydlęcych embrionów.
- jedwab – włókno otrzymywane z kokonu jedwabnika morwowego lub jedwabnika dębowego. Stosuje się je w kosmetykach wygładzających.
- kawior, czyli ikra ryb. Występuje w kosmetyków odmładzających.
- keratyna to białko, które pozyskuje się głównie z ptasich piór, owczej wełny. Wykorzystywana jest w preparatach do włosów i paznokci.
- ambra – wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota. Jest składnikiem wielu perfum.
- piżmo – wydzielina z gruczołów okołoodbytniczych piżmowca Również występuje w perfumach.
- cywet – ekstrakt z wysuszonych gruczołów ssaków wydzielających feromony wykorzystywany w perfumiarstwie.
- lanolina – wosk otrzymywany podczas czyszczenia wełny owczej. Dodawana często do kremów do rąk i stóp. Ma właściwości zmiękczające.
- chitozan – jest pochodną chityny, składnika pancerzy stawonogów. Dodaje się go do kosmetyków przeciwstarzeniowych i nawilżających.
- kwas stearynowy – otrzymuje się go w wyniku hydrolizy tłuszczów zwierzęcych. W kosmetykach pełni funkcję emulgatora i stabilizatora.
- colostrum – wyciąg z mleka krowiego, uzyskiwany tuż po porodzie. Występuje w kremach odmładzających, regenerujących.
- miód pszczeli – powszechnie dodawany do kosmetyków, zwłaszcza regenerujących balsamów do ust, balsamów do ciała, kremów do rąk i twarzy.
- kwas hialuronowy – najczęściej powstaje w laboratorium w wyniku reakcji biotechnologicznych, ale niekiedy pozyskuje się go z kogucich grzebieni. Dodaje się go do kosmetyków, aby podnieść ich właściwości nawilżające.
Jak rozpoznać kosmetyki wegańskie
To łatwe. Kosmetyki mają specjalne certyfikaty, które dają nam pewność, że nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego. Ponadto można przeczytać ich skład. Jeśli któryś składnik wzbudza nasze wątpliwości, nie ma innego wyjścia, jak tylko poszukać informacji o nim, choćby w Internecie.
Zalety kosmetyków wegańskich
Główną i podstawową ich zaletą jest fakt, że nie posiadają składników pochodzenia zwierzęcego. Nie mówiąc już o tym, że nie są testowane na zwierzętach. Ponadto wegańskie kosmetyki najczęściej zawierają składniki naturalne i są naprawdę skuteczne i niedrogie. Dlatego stają się coraz bardziej popularne, również wśród polskich producentów. Przykładowo znane już balsamy do ust linii Botanical marki Laura Conti kosztują ok. 10 zł. Zawierają czyste roślinne ekstrakty i oleje, które intensywnie regenerują, nawilżają i odmładzają wrażliwy naskórek. Wegańskie kosmetyki marki Floslek również można dostać za rozsądna cenę. Lekki krem nawilżający na dzień i na noc 25+, który zawiera algę brunatną, ekstrakt z aloesu i Osmopour można kupić za około 23 zł, a Gommage Peeling z kwasami AHA za 30 zł. Niedawno do grona wegańskich kosmetyków dołączyły preparaty marki L’biotica. Wypuściła ona na rynek rozświetlającą maskę do twarzy w postaci biotkaniny. Kosztuje jedynie 16 zł, a zawiera ekstrakty z malin, wierzby białej i otręby ryżowe. Z kolei płatki pod oczy z ekstraktem z czarnego bzu, szałwii, lawendy, rumianku i rozmarynu kosztują 9 zł.
najbardziej lubię krem hydro alga floslek, który głęboko nawilża i odżywia skórę