Z powodu rosnącego ryzyka terrorystycznego wzrasta zainteresowanie zaawansowanymi elektronicznymi systemami ochrony i kontroli dostępu do obiektów strategicznych. W Polsce jest kilkaset obiektów infrastruktury krytycznej o strategicznym znaczeniu dla państwa. Na liście są m.in. elektrownie, wodociągi, szpitale i systemy łączności. Do ochrony takich obiektów były dotąd stosowane głównie rozwiązania mechaniczne: kraty, solidne bramy i antywłamaniowe drzwi.
– Sytuacja geopolityczna oraz zagrożenie terrorystyczne są głównym motorem napędowym, który sprawia, że osoby odpowiedzialne za infrastrukturę krytyczną coraz poważniej podchodzą do kwestii zabezpieczeń i analizują zagrożenia. Systemy wykorzystywane do ochrony takich obiektów powinny być najwyższej klasy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Korzeniowski ze specjalizującej się w zabezpieczeniach firmy Assa Abloy.
Jak wylicza Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, pod pojęciem infrastruktury krytycznej (IK) kryją się obiekty telekomunikacyjne, systemy zaopatrzenia w wodę, prąd i gaz, zapewniające ciągłość działania administracji publicznej, obiekty komunikacyjne i drogowe o strategicznym znaczeniu dla transportu oraz system ochrony zdrowia i zaopatrzenia w żywność. Według definicji ustawy o zarządzaniu kryzysowym z 2007 roku do infrastruktury krytycznej zaliczają się obiekty niezbędne do minimalnego funkcjonowania gospodarki, państwa i jego obywateli. Dlatego ich ochrona jest jednym z państwowych priorytetów.
– W takich obiektach stosowane są rozwiązania na najwyższym poziomie zabezpieczeń. Każde z nich jest projektowane na potrzeby konkretnej branży, musi uwzględniać strukturę funkcjonowania danego przedsiębiorstwa. System zabezpieczający nie może utrudniać jego działania, ale uzupełniać struktury, które są w przedsiębiorstwie stosowane na co dzień o funkcje kontroli bezpieczeństwa – wyjaśnia Grzegorz Korzeniowski.
Lista obiektów, które figurują na liście infrastruktury krytycznej, jest niejawna. Są wśród nich m.in. elektrownie, szpitale i porty morskie.
– Każda z branż wymaga innego rodzaju indywidualnie dopasowywanych systemów zabezpieczeń. Wspólną cechą jest potrzeba bardzo dokładnych informacji dotyczących tego, kto i kiedy ma dostęp do obiektów o znaczeniu strategicznym, żeby obecności uniknąć osób niepowołanych – mówi Grzegorz Korzeniowski.
NIK, która w ubiegłym roku przeprowadziła kontrolę zabezpieczeń infrastruktury krytycznej, wskazała szereg uchybień. Część terenów, na których znajdowały się takie obiekty, nie była strzeżona przed wejściem osób nieuprawnionych. Wejścia do niektórych obiektów nie spełniały norm bezpieczeństwa i nie były objęte systemem kontroli dostępu, a w większości z nich nie wyodrębniono personelu kluczowego ze względu na przestrzeganie zasad bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej.
Grzegorz Korzeniowski zauważa, że w Polsce do ochrony tego typu obiektów najczęściej wykorzystywane były dotąd głównie zabezpieczenia mechaniczne: solidne kraty, bramy czy trudne do sforsowania drzwi wejściowe. Jednak rozwój technologii sprawił, że coraz częściej stosuje się nowoczesne elektroniczne systemy zabezpieczające. Przykładem jest elektroniczny klucz z zaszyfrowanym dostępem do konkretnych obiektów. W przypadku kradzieży lub zgubienia klucz zostaje zdalnie przeprogramowany, dzięki czemu nie ma ryzyka, że wykorzysta go osoba do tego nieuprawniona.
Osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w obiektach strategicznych często wybierają rozwiązania takie jak nadzór telewizji przemysłowej albo elektroniczna kontrola dostępu. To jednak nie wystarcza, bo bardzo istotnym parametrem w ochronie infrastruktury krytycznej jest czas reakcji służb na włamanie czy potencjalny atak terrorystyczny.
– To powoduje, że idziemy w stronę rozwiązań, które łączą nowoczesne systemy elektroniczne – informujące o tym, kto i kiedy ma dostęp do strategicznych obiektów – z certyfikowanymi rozwiązaniami mechanicznymi, które mają potwierdzone parametry o dużej odporności na włamanie – mówi Grzegorz Korzeniowski.
Ze względu na rosnące zainteresowanie systemy elektroniczne wykorzystywane do ochrony obiektów infrastruktury krytycznej mają bardzo duży rynkowy potencjał. Ponieważ są to zaawansowane, szyte na potrzeby konkretnej branży rozwiązania, ich cena przewyższa koszty komercyjnych systemów wykorzystywanych w ochronie.
– Rozwiązania stosowane w infrastrukturze krytycznej są najczęściej z najwyższej półki, mają bardzo wysoki poziom zabezpieczeń. Porównując je do rozwiązań komercyjnych, mają też znacznie wyższą cenę. Ale takie rozwiązanie jest swego rodzaju inwestycją, która zwraca się już po kilku latach – mówi Grzegorz Korzeniowski.
(źródło: ©Newseria)