Polpharma Starogard Gdański sprawiła sporą niespodziankę w 3. kolejce Polskiej Ligi Koszykówki. W jedynym sobotnim meczu wygrała z mistrzami Polski – Stelmetem Zielona Góra 82:77.
Pierwsze minuty to przede wszystkim akcje grane na Milana Milanovicia i Vladimira Dragicevicia. Po późniejszych rzutach wolnych tego pierwszego było 10:7 dla gospodarzy. Od tego momentu Stelmet zanotował serię 7:0 i odskoczył rywalom. Jak się okazało – tylko na chwilę, bo szybko mieliśmy kolejny remis. Trójka Filipa Matczaka dała mistrzom Polski prowadzenie 28:25 po pierwszej kwarcie. Zaraz na początku drugiej części meczu Polpharma odzyskała przewagę. I co ważniejsze – potrafiła ją utrzymać. Po trafieniu Joe Thomassona starogardzianie prowadzili już dziewięcioma punktami. Zespół trenera Artura Gronka miał spore problemy ze swoim atakiem i dlatego to gospodarze po pierwszej połowie wygrywali już 49:38.
Na początku trzeciej kwarty czwarty faul zanotował Vladimir Dragicević, a to znacznie utrudniało rotację zespołu z Zielonej Góry. Po rzucie Marcina Fliegera starogardzianie prowadzili ponownie 11 punktami. Ważnym graczem mistrzów był Armani Moore, ale jego dobra gra w tym momencie nie wystarczała. Po 30 minutach gry było 63:52 dla ekipy trenera Miliji Bogicevicia. W ostatniej części meczu gospodarze walczyli o utrzymanie przewagi. Na trzy minuty przed końcem po trójce Florence’a goście zbliżyli się na siedem punktów. Mistrzowie później nie trafiali jednak bardzo ważnych rzutów, chociaż po akcji 2+1 Florence’a było 77:73 na 28 sekund przed końcem. Ostatecznie Polpharma utrzymała prowadzenie i wygrała 82:77.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Milan Milovanović z 21 punktami i 5 zbiórkami. W ekipie gości 15 punktów i 7 asyst zanotował Łukasz Koszarek.
(źródło: plk.pl)