16 marca w warszawskim Empiku przy ulicy Marszałkowskiej pojawił się Juan Pablo Escobar – syn najsłynniejszego barona narkotykowego w historii Pablo Escobara, który swoją wizytą promował książkę o swoim ojcu napisaną przez siebie samego pt. „Mój ojciec Pablo Escobar”.
Pablo Escobar to także jeden z najbogatszych kryminalistów w historii, dzięki przemytowi kokainy (głównie do USA) we wczesnych latach 90. XX wieku jego majątek szacowano na 30 miliardów dolarów. Sebastian Marroquin (takim imieniem i nazwiskiem posługiwał się jego syn Juan Pablo) mówił na spotkaniu z czytelnikami, że jego miłość do ojca była bezwzględna, ale nie chciał iść w jego ślady. Głównym motywem napisania przez niego tej książki, było to, że chciał pokazać młodym ludziom jak zła była droga, którą wybrał jego ojciec.
Opowiadał także o swoim ojcu jakim był człowiekiem pamiętliwym i bardzo mściwym -„Wiele bomb wybuchło w Kolumbii i ja starałem się przekonać mojego ojca, żeby nie stosował takiej przemocy przeciwko niewinnym ludziom. Prosiłem, żeby nie podkładał bomb, a on odpowiadał, żebym pamiętał, że pierwsza bomba, która wybuchła w Kolumbii, wybuchła dlatego, że chcieli zabić naszą rodzinę” – powiedział Escobar.
Juan Escobar opowiadał także wiele ciekawych szczegółów o swoim ojcu, który m.in. współpracował z CIA i z ich życia rodzinnego – o tym jak stali się więźniami we własnym domu. „W pewnym momencie ojciec trzymał w pokoju w walizce tyle pieniędzy, że mógłby kupić cały targ z żywnością, lecz my wtedy głodowaliśmy bo nie mogliśmy opuścić naszego domu”.