Creotech Instruments opiera swoją działalność nie tylko na przemyśle kosmicznym, lecz także na bardziej przyziemnych projektach. W zeszłym miesiącu polska firma dostarczyła system do potężnego lasera, zwanego czeską gwiazdą śmierci, a obecnie realizuje zamówienie pod brazylijską infrastrukturę. Zdaniem specjalistów miniaturyzacja to nisza, którą ma szansę wypełnić polski przemysł.
– Creotech Instruments oprócz realizacji projektów stricte kosmicznych, przeznaczonych do wyniesienia w kosmos, realizuje szereg projektów przyziemnych, które zostają na naszej planecie i spełniają pewne funkcje użytkowe czy naukowe. Mówiąc „przyziemne”, mam na myśli funkcje związane z pomiarem wiązki w akceleratorach protonów w CERN-ie czy w systemach przyśpieszenia elektronów w tzw. czeskiej gwieździe śmierci – mówi agencji informacyjnej Newseria Grzegorz Brona, prezes zarządu Creotech Instruments.
Polska firma jest cenionym producentem i dostawcą precyzyjnych urządzeń pomiarowych dla instytutów badawczych na całym świecie. Creotech Instruments wykorzystuje swoje doświadczenie z sektora kosmicznego, przekładając je na szereg projektów reCalizowanych bezpośrednio na Ziemi.
– W Europie i na świecie jest kilka dużych laboratoriów naukowych, które wykorzystują bardzo skomplikowaną infrastrukturę badawczą. Są to między innymi akceleratory, systemy pomiaru związane z fizyką jądrową oraz fizyką termonuklearną. Właśnie tam Creotech doskonale się odnajduje z tego powodu, że potrafi z jednej strony zaprojektować bardzo dobrą elektronikę, wręcz niezawodną, bazując na wypracowanych standardach kosmicznych. Natomiast z drugiej strony firma została założona przez naukowców, w związku z tym doskonale znamy zapotrzebowanie na konkretnych rynkach – wyjaśnia Grzegorz Brona.
Creotech Instruments w swojej ofercie ma kilka linii specjalistycznych produktów opartych na własnych rozwiązaniach technologicznych i patentach. Ostatnio firma dostarczyła swoją elektronikę do Czech i Brazylii.
– W zeszłym miesiącu dostarczyliśmy system do czeskiej gwiazdy śmierci, czyli takiego superpotężnego lasera, który jest całkiem niegroźny. Nasze rozwiązanie posłuży do badań materiałowych, medycznych i chemicznym, ale to nie jest jedyny obszar, do którego dostarczamy elektronikę. Drugim zamawiającym jest brazylijska gwiazda śmierci, obecnie jesteśmy w trakcie realizacji zamówienia – komentuje Grzegorz Brona.
Szacuje się, że do 2025 liczba satelitów, które będą orbitować wokół Ziemi, wzrośnie dziesięciokrotnie w stosunku do stanu obecnego. Z czego większość satelitów będzie obiektami typu mikro. Prezes zarządu Creotech Instruments podkreśla, że Polska, aby nie konkurować ze światowymi mocarstwami, powinna się skupić właśnie na obszarze miniaturyzacji.
– Polska wystartowała w branży kosmicznej 50 lat za późno, żeby móc konkurować, z takimi potęgami jak Francja, Niemcy czy USA, na ich gruncie, w ich obszarach specjalizacji. Dlatego musimy poszukiwać własnych miejsc. Jednym z takich obszarów są mikrosatelity. Okazuje się, że w tej chwili jest ogromny przełom na rynku kosmicznym związany z miniaturyzacją i zastosowaniem tzw. elementów prosto z półki, a więc nie elementów tworzonych z myślą o przestrzeni kosmicznej. Innymi słowy takich, które wykorzystuje się w komputerach i systemach naziemnych. To dla Polski ogromna szansa – podsumowuje Grzegorz Brona.
(źródło: ©Newseria)