Legia Warszawa udanie zrewanżowała się wicemistrzowi Gibraltaru za bezbramkowy remis na wyjeździe i pewnie wygrała przy Łazienkowskiej 3:0. Tym samym piłkarze ze stolicy Polski zagrają w II rundzie eliminacji Ligi Europy.
Po meczu na konferencji prasowej trener warszawskiej Legii Aleksandar Vuković powiedział: – Trudno jest ocenić cokolwiek na podstawie tego spotkania. Zweryfikują nas następne mecze. Zdajemy sobie sprawę, że poprzeczka, począwszy od niedzieli, będzie szła coraz wyżej. Oczekuję, że będziemy w lepszej dyspozycji. Pierwsze mecze w sezonie, po wielu zmianach w klubie, szczególnie z rywalem, który w pierwszym meczu zaskoczył i miał przewagę w warunkach, pomogą nam lepiej przygotować się do kolejnych spotkań.
– Nie wykluczam, że w składzie na niedzielny mecz z Pogonią będą składy. Nie ze względu na rotację, ale ze względu na liczbę gotowych do gry zawodników. Niektórzy dziś nie wystąpili a są blisko składu wyjściowego. Właśnie dlatego mogą dostać swoją szansę. Jestem zadowolony z wyniku i z awansu. 20 pierwszych minut wyglądało tak, jakbym sobie tego życzył, później jednak było gorzej. Rozmawiałem o tym ze swoim zespołem i na tym skończę. Jeżeli chcemy coś osiągnąć, nie możemy grać tylko przez 20 minut. To jasne. Moja żółta kartka była za notoryczne opuszczanie strefy. To ograniczona przestrzeń, są nowe przepisy dlatego muszę się kontrolować. Chcąc przekazać coś jednemu z zawodników wyszedłem za daleko. Co do rywalizacji – jest ona na każdej pozycji. W dwóch meczach grał Arvydas Novikovas. Na pewno stać go na więcej, ale jestem generalnie zadowolony. Cieszy mnie, że jest wielu graczy, którzy chcą występować.
– Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale nie jestem zadowolony gry. Gra czasami jest ważniejsza niż wynik. Na pewno oczekuję podejścia, że pomimo przewagi nadal będziemy dążyć do strzelenia kolejnych goli. To kwestia pracy. Zagraliśmy dobre 20 minut, pozostałe 70 już tak dobre nie były. Byłem pewny przed rewanżem ponieważ wiedziałem, że jesteśmy lepszym zespołem. Wszyscy uważali Europę FC za słaby zespół ale z racji tego, że klub leży blisko Hiszpanii ma kilku dobrych zawodników, którzy mogliby poradzić sobie w ekstraklasie. Bardzo szanuję rywala za postawę w obu meczach. Wygląda na to, że Dominik Nagy tylko stłukł mięsień. Nie chcieliśmy ryzykować, aby nie wydarzyło się nic gorszego. Właśnie dlatego zdjąłem go w przerwie. Myślę, że od jutra będzie on do naszej dyspozycji.
W II rundzie eliminacji Ligi Europy Legia zmierzy się z fińskim zespołem Kuopion Palloseura.
Legia Warszawa – Europa FC 3:0 (2:0)
Carlitos 6′, Kulenović 13′, Carlitos 60′
Legia: Radosław Majecki – Marko Veszović, William Remy, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk – Arvydas Novikovas, Andre Martins (71. Tomasz Jodłowiec), Valerian Gwilia, Carlitos, Dominik Nagy (Salvador Agra) – Sandro Kulenović (64. Jarosław Niezgoda).
Europa FC: Dayle Coleing – Ibrahim Ayew, Olmo Casado, Jimenez Sanchez, Jayce Olivero – Rico Dominguez, Mustapha Yahaya, Rodrigues Villas (63. Marco Rosa Blanco), Liam Walker – Galardo Valdes (68. Manuel Albero), Tjay De Baar (56. Fernando Velasco Salazar).
Czerwona kartka: Jimenez Sanchez – Europa FC (53.)
Żółte kartki: William Remy, Mateusz Wieteska – Legia; Marco Rosa – Europa FC.