Najnowszy film fabularny Siergieja Łoźnicy to ukraiński kandydat do Oscara. Łoźnica został również nagrodzony za najlepszą reżyserię w sekcji Un Certain Regard na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes.
Akcja filmu rozgrywa się w Donbasie, wschodnim regionie Ukrainy, kontrolowanym przez liczne grupy przestępcze. Trwa wojna hybrydowa – konflikt pomiędzy ukraińską armią zasilaną ochotnikami a bojówkami separatystycznymi wspieranymi przez rosyjskie oddziały. Koszmar staje się udziałem ludności cywilnej. Z drugiej strony toczy się codzienne życie, a przez ekran przewija się galeria postaci: roześmiana młoda para, skonfundowany niemiecki dziennikarz, którego służby kontrolne biorą za faszystę, czy okradziony właściciel luksusowego auta.
Zobacz również: „Green Book” najlepszym filmem międzynarodowego festiwalu w Toronto!
Siergiej Łoźnica („Łagodna”, „We mgle”, „Szczęście ty moje”) w swoim najnowszym filmie fabularnym w hipnotycznym, pełnym groteski stylu zabiera nas w podróż przez Noworosję – państwo-widmo, w którym żołnierze nie wiedzą kto nimi dowodzi, a sąd odbywa się na ulicy w postaci publicznych linczów. Tu propaganda uchodzi za prawdę, wojna za pokój, a nienawiść deklarowana jest jako miłość. Jedynym sposobem na przeżycie jest śmiech… „Donbas” to opowieść o człowieczeństwie i cywilizacji w dobie postprawdy i fake newsów. O każdym z nas. Mariusz Szczygieł o „Donbasie” powiedział tak: „Arcydzieło, chociaż musiałem zamykać oczy.” Zaś Błażej Hrapkowicz opisał dzieło Łoźnicy jako „najlepiej wyreżyserowany film, jaki widziałem od paru miesięcy.”
Film „Donbas” jest wyświetlany w polskich kinach od 21 października.