Jeden z największych polskich przebojów ostatnich lat to „Po co” autorstwa Kayah i izraelskiego muzyka Idana Raichela, odtworzony w polskich radio rozgłośniach prawie 10.000 razy i obejrzany na YouTube ponad 15 milionów razy, specjalnie na wiosnę został nagrany w nowej akustycznej wersji!
Niespełna rok po premierze utworu, Kayah wraz z Janem Smoczyńskim przygotowała, nową wiosenną wersję utworu, dla wszystkich tych, którzy lubują się w bardziej akustycznych a nie klubowych klimatach muzycznych. Główne instrumenty użyte w nowej wersji to gitara akustyczna, kontrabas, akordeon i marimba.
Zobacz również: Nowy hit lata od Kayah – „Po co”. Premiera singla i teledysku
Do nowej wersji powstał także bardzo wiosenny, radosny klip, pokazujący Kayah wraz z jej przyjaciółmi – muzykami, podczas jednego z kreatywnych spotkań. Klip w całości został zrealizowany przez Krzysztofa Szlęzaka:
Kayah o nowej wersji „Po co” (Acoustic): „Stworzenie nowej wersji takiego hitu jakim stało się „Po co”, wcale nie było łatwe. Bardzo wszyscy przywykliśmy do tej pierwotnej, bardzo przebojowej aranżacji. Przy pracy nad nową wersją albo wychodziła nam dokładnie taka sama, tylko zagrana akustycznie, albo zmieniając tempo i harmonię wychodził nam w brzmieniu smutny utwór, co oczywiście kompletnie nie zgrywało się z pozytywnym i radosnym tekstem utworu. Muszę przyznać, że z tej wersji jestem bardzo dumna. Jest ciepła, radosna, lekka i przyjemna. Nie wiem, czy to efekt świeżości, ale na tę chwilę lubię ją nawet bardziej niż oryginał. Mam nadzieję, że Ci którzy polubili wersję pierwotną, polubią także tę, choć przypominam, że nowa wersja nie anuluje pierwotnej, daje tylko wybór ;). Polecam także klip, który zrealizował Krzyś Szlęzak. W klipie będziecie mieli szansę podejrzeć trochę od kuchni nasze kreatywne spotkania wśród muzyków. Mam nadzieję, że nowa wersja tchnie nieco słońca i uśmiechu, do waszego zmęczonego już nieco zimą, życia.”
Idan Raichel o akustycznej wersji „Po co”: „Zazwyczaj, kiedy utwór staje się przebojem, ludzie chcą zrobić remiks klubowy. A ja ucieszyłem się, że powstanie wersja akustyczna. Kiedy już powstała, zacząłem jej słuchać. Przyznaję, że to jest zupełnie inne podejście i jestem bardzo, bardzo zadowolony z końcowego rezultatu. Powiedziałem po prostu „Wow! To jest piękne!”. To jest właśnie to, co kocham w Kayah i jej zespole. Nie wiem, czy tak jest w całej Polsce, ale Kayah przenosi sztukę w inny wymiar. Naprawdę to doceniam.”