Zdaniem Macieja Musiała zbawienny wpływ na nasze samopoczucie i redukcję negatywnych emocji ma przytulanie się zarówno do bliskich osób, jak i do ulubionych pluszaków. Gwiazdor „Rodzinki.pl” zdradza, że w jego łóżku honorowe miejsce zajmuje miś, którego tuli zawsze, gdy tylko ma gorsze chwile i potrzebuje ukojenia.
Chcąc nie chcąc Maciej Musiał zupełnie niespodziewanie stał się ekspertem od przytulania. A wszystko zaczęło się od wpisu na Instagramie, w którym zachęca do takiej formy bliskości. – Trzeba się dużo przytulać – dziennie 4 godziny i wtedy to rzeczywiście redukuje stres. Można też to połączyć, nie trzeba w ciągu dnia, można tak w trakcie nocy, np. tak zasnąć przytuleni i moim zdaniem to pomaga. Ja na przykład mam takiego misia i do niego się przytulam – mówi agencji Newseria Lifestyle Maciej Musiał.
Zobacz również: Wiktoria Gąsiewska: Adam utrzymuje, że mu się zawsze podobałam
Aktor nie ukrywa, że kwestia przytulania niezmiernie go zafrapowała i postanowił zgłębić temat. Nie dość, że praktykuje, to także systematycznie poszerza swoją wiedzę. Zapewnia też, że gdy będzie miał już komplet informacji, podzieli się nimi z fanami. – Trzeba sprawdzić w ogóle genezę przytulania. Myślę, że sięga jakichś czasów starożytnych. Sprawdzimy to. Prowadzę badania, założyłem”„instytut przytulania” i piszę książkę o przytulaniu. Pewnie kilka też piosenek wydam, może nakręcę jakiś film o przytulaniu – mówi Maciej Musiał.
Na razie aktor promuje przytulanie na portalach społecznościowych i życzy swoim fanom dużo czułości na każdy dzień.
(źródło: newseria.pl)