2.2 C
Warszawa
sobota 23 listopada • 2024
Strona głównaPODRÓŻEPRAGA NASZYM OKIEM – CZ. III, MAŁA STRONA, JÓZEFÓW, REJS

PRAGA NASZYM OKIEM – CZ. III, MAŁA STRONA, JÓZEFÓW, REJS

W trzecim i ostatnim odcinku poświęconym zabytkom Pragi zaprezentujemy dwie praskie dzielnice, a mianowicie reprezentacyjną Małą Stronę (Mala Strana) oraz dawną żydowską dzielnicę Józefów (Josefov), które jeszcze w XVIII wieku były odrębnymi miastami – do 1784 roku. Swój spacer po Pradze rozpoczynamy w Małej Stronie, która jest położona u stóp hradczańskiego zamku królewskiego. Król Przemysław Ottokar II osiedlił tutaj niemieckich kolonistów i w 1257 r. założył Nowe Miasto, które od XIV wieku zaczęło być nazywane Małą Stroną.

Za rządów Karola IV Mała Strona została znacznie rozbudowana oraz otoczona murem zwanym murem głodowym, ponieważ według legendy właśnie przy tym murze była rozdawana żywność najuboższym mieszkańcom. Jednakże z czasem coraz szersze tereny Małej Strony zaczęły być zamieszkiwane przez biedotę, a liczne szalejące pożary (począwszy od XV wieku) oraz wojny husyckie przyczyniły się do upadku tego miasteczka. Bardzo uboga ludność nie mając środków na odbudowę swych domów, z uwagi na bliskość Hradczan, zaczęła sprzedawać grunty arystokracji, która na miejscu dawnych zabudowań miejskich zaczęła stawiać swoje pałace, przez co Mała Strona nabrała charakteru rezydencjalnego. Z najważniejszych rezydencji można wymienić choćby pałace Wallensteinów – najbardziej okazały należał do Albrechta Wallensteina, Lichtensteinów, Michnów, czy Nosticów.

Obecnie na terenie tej dzielnicy znajdują się placówki dyplomatyczne różnych państw, w tym Polski, mieszcząca się w jednym z zabytkowych pałaców. Zjednoczenie wszystkich miasteczek było dla Małej Strony bardzo szczęśliwe, ponieważ miasteczko, już jako dzielnica Pragi, zmieniało swoje oblicze, a wiele uliczek i budynków zyskało barokowy wygląd. Warto nadmienić, że w latach 1787-1791 często tutaj gościł sam Mozart.

Warto jeszcze wspomnieć, że w granicach Małej Strony położone jest wzgórze Petřín, gdzie w 1891 roku odbyła się krajowa wystawa jubileuszowa, po której pozostała interesująca pamiątka będąca mniejszą kopią wieży Eiffla z Paryża.

Zapoznani z historią dawnego miasteczka, swoją wycieczkę po Małej Stronie zaczynamy od barokowego pałacu Wallensteina z 1630 roku, w którym obecnie znajduje się siedziba Senatu Republiki Czeskiej. Jest to jedyny pałac na terenie Małej  Strony, którego ogrody udostępnione są do zwiedzania, a jest co zobaczyć. Oprócz pięknego geometrycznego ogrodu ze stawem znajdziemy tam zbudowaną na kształt jaskini „sowiarnię”, w której żyją różne gatunki sów, a także otwartą salę teatralną. Ponadto w jednym z budynków pałacowych mieści się słynna Szkoła Jazdy.

Następnie udajemy się na rynek zwany Placem Małostriańskim, który okalają piękne kamienice. Ciekawostką jest, że w rzeczywistości rynek składa się z dwóch placów, które oddzielone są od siebie budynkiem kościoła. Atmosfera na dawnym rynku miejskim jest bardzo przyjemna, panuje tu spokojny klimat, tak jakby czas zatrzymał się w miejscu. Przyczyniają się do tego niewielkie kawiarenki urokliwie rozmieszczone pod miejskimi kamieniczkami. Jednakże zdecydowanie naszą uwagę przyciąga kościół pod wezwaniem św. Mikołaja, lecz to nie jest ten opisany w pierwszej części naszego cyklu artykułów o Pradze, znajdujący się na Starym Mieście, lecz ten znajdujący się blisko rynku – obecnego Placu Małostriańskiego. Warto zaznaczyć, że obecny kościół św. Mikołaja powstał obok XIII wiecznego gotyckiego kościoła pod tym samym wezwaniem. Średniowieczna świątynia istniała jeszcze do 1737 roku, tj. w trakcie budowy nowego barokowego kościoła. Budową drugiego, nowego kościoła św. Mikołaja kierowali m.in. Giovanni Orsi i Francesco Lurago, na podstawie projektów architektów z rodu Dientzenhoferów.

Zobacz również: Praga naszym okiem – cz. I, Stare Miasto i Most Karola

Budynek barokowej świątyni, to potężny jednonawowy kościół, który okalają boczne kaplice, a zwieńczony jest charakterystyczną, widoczną z oddali kopułą o średnicy 17 metrów. Prace budowlane ostatecznie zostały zakończone przez Anselmo Lurago w 1755 roku. W tym samym roku ukończono wnętrze kościoła i ozdobiono je imponującymi freskami, które w nawie głównej przedstawiają życie i cuda patrona, tj. św. Mikołaja. Natomiast we wnętrzu kopuły widoczne jest wyobrażenie Świętej Trójcy. W świątyni znajdują się także oryginale organy pochodzące z 1746 roku. Warto zaznaczyć, że kościół odznacza się bardzo dobrą akustyką, przez co począwszy od XVIII wieku w świątyni organizowane są różne koncerty. Jednym z najsłynniejszych artystów dających tu koncerty był sam Wolfgang Amadeus Mozart. Obecnie kościół jest siedzibą parafii rzymskokatolickiej.

Zarażeni wyciszającym klimatem Małej Strony bez pośpiechu udaliśmy się wprost do Józefowa – dawnej dzielnicy żydowskiej zwanej wcześniej Żydowskim Miastem. Aktualny wygląd dzielnica zawdzięcza wielkiej przebudowie z przełomu XIX i XX wieku. Przebudowa ta zupełnie odmieniła charakter Józefowa, ponieważ w miejscu dawnych żydowskich domów powstały okazałe secesyjne kamienice. Także tutaj przebiega słynna i najdroższa praska ulica, czyli Paryska.

Pierwszym naszym przystankiem w Józefowie był Ratusz Żydowski. Pierwotny budynek ratusza spłonął w 1754 roku i został odbudowany według planów Josefa Schlesingera w 1765 roku i taki wygląd zachował do dnia dzisiejszego. Murowany Ratusz posiada drewnianą wieżę zegarową, na której znajdują się cztery klasyczne zegary z rzymskimi cyframi a także oryginalny zegar z cyframi hebrajskimi, którego wskazówki poruszają się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Sama wieża zegarowa wraz ze znajdującymi się na niej zegarami została zbudowana za pozwoleniem cesarza Leopolda II, w dowód wdzięczności za udział Żydów w obronie Pragi przed Szwedami. Będąc pod Ratuszem warto zwrócić uwagę na herb praskiej gminy żydowskiej, który przedstawia gwiazdę Dawida z charakterystycznym kapeluszem żydowskim. Herb znajduje się nad głównym wejściem do budynku oraz na wieży zegarowej. Obecnie w Ratuszu mieści się, m.in. wydawnictwo, biblioteka, czy koszerna restauracja. Są tam także organizowane różne imprezy i festiwale organizowane przez gminę żydowską.

Tuż obok Ratusza znajduje się wczesnogotycka Synagoga Staronowa z 1270 roku, będąca najstarszą czynną synagogą w Europie. Była ona jedną z pierwszych praskich budowli w stylu wczesnogotyckim. Początkowo była nazywana Nową lub Wielką. Od XVI wieku, kiedy zaczęły powstawać nowe synagogi, zaczęto ją nazywać „staronową”, ponieważ wciąż istniała stara synagoga, zastąpiona po rozbiórce w 1867 przez Synagogę Hiszpańską, o której poniżej. Aby wejść do synagogi trzeba po 9 stopniach zejść w dół, gdzie wchodzi się do westybulu, z którego przechodzi się do kwadratowej głównej sali modlitewnej. Wejście do sali modlitewnej ujęte jest w gotycki portal, w którego tympanonie znajdują się grona winorośli symbolizujące Dwanaście Plemion Izraela. W sali modlitewnej znajdują się dwa rzędy filarów biegnące ze wschodu na zachód. Jednocześnie przysłaniają one widok na znajdujący się na wschodniej ścianie Aron ha-kodesz, tj. szafę ołtarzową służą do przechowywania zwojów Tory. Będąc w sali modlitewnej warto zwrócić uwagę na krzyżowo-żebrowe sklepienia gotyckie, które posiadają dodatkowe piąte żebro. Nie ma ono uzasadnienia konstrukcyjnego, a zostało dodane w celu uniknięcia w wystroju synagogi motywu krzyża. Na środku sali modlitewnej znajduje się duża bima, otoczona XV-wieczną żelazną kratą, kutą w wyszukane ornamenty, natomiast na ścianach znajdują się liczne kamieniarskie i hebrajskie inskrypcje. Na babińce zostały wyznaczone boczne pomieszczenia. Warto wiedzieć, że z synagogą związane są różne legendy. Jedna z nich podaje, że Synagoga Staronowa została zbudowana przez żydowskich uciekinierów z Jerozolimy, którzy po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej w 70 roku rozproszyli się po całym świecie. Wówczas aniołowie przynieśli tu fragmenty Świątyni Jerozolimskiej, a tutejsi Żydzi użyli ich do budowy synagogi. Zgodnie z tym co podaje nam legenda, kiedy przyjdzie Mesjasz, budynek synagogi zostanie zabrany, a kamienie wrócą do Jerozolimy.

Natomiast kolejna znana legenda mówi, że synagoga była domem Golema, stworzonego przez rabina Jehudę Low ben Bezalela. Golem był postacią ulepioną z gliny przez rabina, która po włożeniu tabliczki do ust ożywała. Golem był istotą nadzwyczaj silną, jednakże całkowicie pozbawioną rozumu. Legenda głosi, że po stworzeniu i ożywieniu Golema, rabin Jehuda Low ben Bezalela kazał mu nosić w wiadrach wodę z Wełtawy. Jednakże w trakcie wykonywania zadania przez Golema przysnął, a w międzyczasie Golem naniósł tak dużo wody, że spowodowało to powódź, która objęła całą  dzielnicę żydowską. Wówczas rabin wyjął Golemowi tabliczkę z ust i już nigdy go nie ożywił. Legenda głosi, że na strychu Synagogi Staronowej po dziś dzień znajduje ów Golem i czeka aż go obudzi jakiś rabin…

Zobacz także: Praga naszym okiem – cz. II, Hradczany i Złota Uliczka

Nieopodal przedstawionej powyżej synagogi przy Starym Cmentarzu (kirkucie) znajduje się Synagoga Klausowa z lat 1689–1694. Powstała ona z inicjatywy Salamouna Chalisza Kohena w miejscu trzech małych budynków zwanych klausami, które mieściły synagogę, mykwę oraz szkółkę talmudyczną. Od 1883 do 1884 roku trwała przebudowana synagogi według projektu Bedřicha Münzbergera. Przez wiele lat synagoga służyła wyłącznie członkom praskiego Bractwa Pogrzebowego – Chewra Kadisza, a od 1983 roku synagoga jest częścią Muzeum Żydowskiego.

Synagogę Klausową dzieli tylko kilka metrów do Starego Cmentarza Żydowskiego, który jest najstarszym zachowanym kirkutem w Europie. Najstarszy grób (macewa) pochodzi z 1439 roku, natomiast ostatniego pochówku dokonano tu w 1786 roku. Aktualnie dokładna liczba grobów nie jest znana, jednak szacuje się ją na ok. 12 tysięcy. Warto nadmienić, że na tutejszym kirkucie zostali m.in. pochowani: Mordechaj Meisel, Dawid Gans, Jehuda Löw ben Bekalel oraz Dawid Oppenheim.

Tuż obok Starego Cmentarza wznosi się neoromański budynek Sali Obrzędowej. Powstał on w latach 1911–1912 według projektu J. Gerstla dla Żydowskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego – Chewra Kadisza. Do lat ‘20 XX wieku przygotowywano w niej do pochówku ciała zmarłych Żydów, a obecnie pełni funkcje filii Muzeum Żydowskiego.

Idąc dalej docieramy do niezwykłego budynku, który wygląda jakby w całości został przeniesiony z południa Hiszpanii lub Bliskiego Wschodu. Jednakże jego wygląd kojarzący się z typowym stylem arabskim ściśle powiązanym z islamem skrywa jeszcze bardziej zaskakujące wnętrze. Okazuje się, że budynek służy jako synagoga i od samego początku wybudowany był z takim właśnie przeznaczeniem, na miejscu Starej Synagogi. Nowa synagoga została zbudowana w 1868 roku w pobliżu kościoła św. Ducha. Zaprojektowali ją Vojtěch Ignáce Ullmann oraz Josef Niklase w stylu hiszpańsko – mauretańskim inspirując się zabytkami Alhambry. Oglądając synagogę warto zwrócić uwagę na piękne, barwne witraże zaprojektowane przez A. Bauma i B. Münzbergera, którzy ukończyli je w 1893 roku. Obecnie synagoga jest czynna świątynią i oprócz odprawianych tam w każdą sobotę nabożeństw, znajduje się także Muzeum Żydowskie z ekspozycją poświęconą historii czeskich i morawskich Żydów począwszy od XVIII wieku aż do 1945 roku. Zwiedzając wystawę warto zwrócić uwagę na srebra z morawskich i czeskich synagog.

Synagoga Hiszpańska w Józefowie była ostatnim punktem naszej wycieczki po Pradze. Jednakże jeszcze ostatecznie nie żegnaliśmy się z Pragą, ponieważ udaliśmy się wprost nad Wełtawę w celu odbycia rejsu statkiem wycieczkowym po królowej czeskich rzek. Z pokładu statku mogliśmy podziwiać panoramę Starego Miasta, Hradczan, Małej Strony oraz Józefowa. Płynąc w kierunku Mostu Karola widzieliśmy „Małą Wenecję”, czyli kamienice zbudowane dosłownie nad jednym z dopływów Wełtawy, a wyglądające jak te weneckie. Także sam zamek królewski na Hradczanach z poziomu wody robił majestatyczne wrażenia a katedra św. Wita wydawała się jeszcze bardziej majestatyczna. Schodząc ze statku na brzeg żal nam było rozstawać się z Pragą, jednakże obiecaliśmy sobie, że jeszcze tu wrócimy.

Podsumowując, pobyt w Pradze będziemy bardzo miło wspominali. Niezwykły klimat dzielnic Pragi będących onegdaj odrębnymi miastami robi niesamowite wrażenie, a otaczające nas zewsząd zabytki przenoszą nas w czasy swojej świetności. Do tego czeska gościnność i łatwość w komunikacji sprawiły, że pobyt w Pradze był jednym z najprzyjemniejszych wyjazdów.

Jeśli więc ktoś zastanawia się, czy jechać na wycieczkę do Pragi, to możemy mu taki wyjazd szczerze polecić.

[Best_Wordpress_Gallery id=”264″ gal_title=”20170808213800″]

(Michał Mamica)

Zobacz również

1 KOMENTARZ

SKOMENTUJ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Artykuły

Komentarze